Update

Tak. Żyję.
Z powodu kolejnej fali depresji mam problem z produkcją słowa pisanego, więc w draftach leży opowiadanie i się kurzy, oraz impresja z koncertu Jaromíra Nohavicy w Lhotce i czeka na lepsze czasy.
Natomiast w dziale “Muzyka” pojawiła się lista moich samochodowych płyt, bo przy tym myśleć nie musiałam. A w każdym razie nie musiałam myśleć “literacko”.