Wu Wei

- Jakieś kłopoty, Prosiaczku?
- Przykrywka na tym garnczku się zacięła – powiedział Prosiaczek zasapany.
- Tak, ona… się… nie mogę. Ty to otwórz, Puchatku.
(Pstryk.)
- Dziękuję, Puchatku – powiedział Prosiaczek.
- Nic takiego – odparł Puchatek.
- Jak otworzyłeś tę przykrywkę? – zapytał Tygrys.
- To proste – wyjaśnił Puchatek. – Po prostu trzeba nią obracać w ten sposób, aż już nie da się dalej obracać. Potem bierze się głęboki wdech i, wypuszczając powietrze, obraca dalej. To wszystko.
- Ja też chcę spróbować! – wrzasnął Tygrys, brykając do kuchni. – Gdzie jest ten nowy słoik ogórków? O, tutaj.
- Tygrysku – zaczął Prosiaczek nerwowo – chyba lepiej, żebyś…
BRZDĘK.
- No, tak, Tygrysku – powiedziałem. – Pozbieraj te ogórki z podłogi.
- Wyślizgnął mi się z łapek – wyjaśnił Tygrys.
- On za bardzo się starał – powiedział Puchatek.

[Benjamin Hoff. Tao Kubusia Puchatka]

Fraza “Tygrysek za bardzo się starał” bardzo często pcha mi się pod palce lub na usta. Wrzucam tutaj, żeby móc pokazywać innym, co mam na myśli.